Metody serii i przerw wplatanych
Metoda serii i przerw wplatanych. Nie wszystko jest tak proste jak mogłoby się wydawać i odwrotnie. W tym momencie obie metody nie tyle co są trudne do zrozumienia, a ciężkie do zrealizowania – dlatego też poleca się je bardziej zaawansowanym adeptom siłowni. Nie trzeba również mówić, że dają naszym mięśniom sporego bodźca rozwojowego, a tym samym wspomogą w przypadku zastoju/stagnacji czy zwiększenia ograniczonych postępów, gdy układ mięśniowy przyzwyczaił się już do standardowych metod. Mogą być także świetną alternatywą zabijającą monotonię.
Metoda serii wplatanych
Istnieje jeszcze coś takiego jak metoda serii wplatanych, która ma na celu skrócenie czasu naszego treningu, a tym samym wzmocnienie słabszych mięśni, i zwiększenie intensywności i pracy pozostałych. Zamiast przerwy wypoczynkowej wplatamy w trening właściwej partii mięśniowej, znacznie mniejszą partię nie wymagającą dużych nakładów zarówno czasowych, jak i energetycznych. Nie mówię rzecz jasna o złożonych i hardcore’owych treningach, a jedynie o stymulacji dodatkowej słabiej rozwijających się mięśni. Dla przykładu, w momencie kiedy trenujemy klatkę piersiową i kończymy daną serię, wykonujemy zamiast przerwy regeneracyjnej serię na brzuch lub powiedzmy łydki.
Przerwy wplatane w serie
Tym razem coś ciężkiego do zrealizowania, ale niezwykle skutecznego względem przyrostów zarówno masy mięśniowej, jak i siły i budowania wytrzymałości. Mowa o tak zwanych przerwach wypoczynkowych wplecionych do wnętrza serii wykonywanych. Już wyjaśniam o co się rozchodzi, gdyż samo określenie może okazać się nieco niezrozumiałe… Tutaj należy wykazać się bardzo dobrą znajomością własnych możliwości względem obciążenia – należy ustalić na wstępie taki ciężar w przypadku danego ćwiczenia, aby wykonać na nim maksymalnie 3-4 powtórzenia. W tym momencie, po wykonaniu tego zakresu powtórzeń, następuje przerwa wypoczynkowa, około 30 sekund. Po upłynięciu czasu, wykonujemy kolejne 2-3 powtórzenia i znowu odpoczynek, około 45 sekund. Ponownie 2 powtórzenia i 60 sekund przerwy, aż zejdziemy do możliwości zrobienia wyłącznie jednego powtórzenia. Całość to średnio 7-10 powtórzeń, zaś efekty są niezwykle korzystne, gdyż ta metoda wpływa silnie anabolicznie i stymulacyjnie na procesy regeneracyjne na poziomie tkankowym.
Autor: Janusz Ziółkowski – frag. art. opub. w SDW [Trenuj w zgodzie z Joe Weiderem cz.3]