Testosteron – anaboliczna moc hormonu
Testosteron uważany jest za hormon najbardziej anaboliczny, a więc przynoszący największe korzyści pod kątem budowania masy mięśniowej, wytrzymałości treningowej oraz siły. Nazywamy go męskim hormonem, gdyż jego przewaga znajduje się wyłącznie u mężczyzn, zaś jego produkcją zajmuje się wiele rodzajów komórek znajdujących się u przedstawicieli tejże płci. Ludzie od dawna znali anaboliczną moc wynikającą z obecności testosteronu, jednakże nie wiedzieli jak stymulować jego wydzielanie, aby zwiększyć osiągnięcia. Przeprowadzano różnego rodzaju badania, testy oraz statystyczne kontrole, aby unowocześnić suplementację sportowców w tym zakresie – dziś znamy już preparaty i mechanizmy działania odpowiedzialne za sportowy sukces.
Testosteron od podstaw – garstka anatomii i fizjologii
Testosteron zaliczany jest to podstawowych hormonów androgenicznych o działaniu silnie anabolicznym. Organizm człowieka jest mechanizmem składającym się z synergicznego działania różnych procesów, gdzie każdy element jest ściśle zależny od innego elementu. Tak samo jest z działaniem i wydzielaniem testosteronu – produkcja odbywa się w komórkach Leydiga, natomiast nie mogłaby się odbyć bez udziału hormonu luteinizującego (lutropina lub inaczej LH). Komórki Leydiga (zwane inaczej śródmiąższowymi) stanowią niewielką część jądra, jednakże są zdolne dzięki stymulacji do zwiększenia produkcji męskiego hormonu na tyle skutecznie, aby wywołać reakcję anaboliczną pobudzającą rozrost tkanki mięśniowej.
Produkcja testosteronu pozostaje ściśle kontrolowanym procesem przez LH posiadające budowę zbliżoną, a wręcz identyczną do żeńskiego hormonu luteinizującego. Wszystko odbywa się tutaj na zasadzie bodźca dostarczanego do jąder z przysadki mózgowej – nazywamy to sprzężeniem zwrotnym. Ilość reakcji stymulujących stopniowo zostaje zmniejszana – przysadka mózgowa wytwarza dwa hormony, tak zwane gonadotropowe. Przysadka również musi zostać pobudzona – dzieje się to za sprawą podwzgórza wytwarzającego hormon peptydowy, czyli gonadoliberynę. Gonadotropiny dążą do aktywacji lutropiny, która wraz z krwią przedostaje się do komórek śródmiąższowych, aktywizując i uwalniając testosteron. Męski hormon androgeniczny krążąc w krwioobiegu, wychwytywany jest przez receptory znajdujące się na ścianach tkanek komórkowych – w taki właśnie sposób tkanki mięśniowe wychwytują testosteron, aby go następnie odpowiednio wykorzystać.
Testosteron – skrócone i ogólne funkcje
Testosteron pełni szczególną rolę w kierunku produkcji spermatozoidów przez folikulostymuliny – jedynie duże ilości wydzielanego męskiego hormonu są w stanie zahamować ten proces. Jako hormon pełni również ważne funkcje metaboliczne, a dokładniej stymuluje produkcję niektórych białek, a także reguluje ich przemiany biochemiczne w organizmie człowieka. Jako czynnik anaboliczny, służy do wzrostu – oczywiście nie tylko mięśni, chociaż na pewno to interesuje najbardziej. Za jego sprawą ciało nabiera męskich kształtów i cech, odpowiednio oraz optymalnie nastrajając mięśnie i kości do wzrostu w tym właśnie kierunku. Ponadto to dzięki niemu narządy płciowe są rozwinięte, tak samo jak wtórne męskie cechy płciowe. Dodatkowo pośredniczy w procesach regulujących retencyję niezwykle ważnego dla człowieka pierwiastka, jakim jest wapń.
Tribulus terrestris – afrodyzjak i anabolik, a testosteron
Od wieków ludzie interesowali się właściwościami ukrytymi w roślinach zielnych. Przygotowywane były różne mieszanki ziół, a zarazem poszukiwano środka pozwalającego na zwiększenie siły, męskości oraz libido. Do uchylenia rąbka tajemnicy przyczynili się przede wszystkim Chińczycy, którzy propagowali roślinę zwaną buzdygankiem ziemnym (trubulus terrestris). Podczas gwałtownej ewolucji sportu, a tym samym legalnych wspomagaczy zwanych suplementami diety, zaczęto stosować mieszanki nazywane boosterami testosteronu.
Wyciąg z Tribulusa będący chińskim afrodyzjakiem od ponad 5000 lat zasłynął w suplementacji dzięki swoim zdolnościom do pobudzania hormonu luteinizującego – podczas badań nie wykazywał również negatywnych skutków ubocznych. Dzięki pobudzeniu lutropiny mogło dojść do zwiększenia produkcji oraz poziomu naturalnego testosteronu w organizmie, zwiększając nie tylko anabolizm mięśniowy, ale także i popęd seksualny oraz przedłużając stosunek płciowy wraz z erekcją u mężczyzn. Skoro wszystko składam się na jeden mechanizm, to jakie substancje pełnią rolę aktywnych składników tribulusa? Do głównych aktywatorów tej rośliny zaliczamy przede wszystkim związki pełniące także funkcje przeciwgrzybiczne i antybakteryjne, takie jak saponiny. Dodatkowo warto wspomnieć o aktywnych flawonoidach, które biorą udział w procesach detoksykacyjnych.
Saponiny steroidowe wzmagające także wydolność i siłę podczas sesji treningowych, mogą zwiększyć jedynie poziom naturalnego testosteronu określanego przez tak zwaną wartość fizjologiczną hormonu. Poziom jego, krąży zatem wokół optimum ilościowego. Efekty stosowania boosterów testosteronu opartych na buzdyganku ziemnym są natomiast bardzo jednoznaczne. Wszystko rozpoczyna się od zwiększenia energii seksualnej i libido dzięki zwiększonej ilości wolnego testosteronu krążącego w krwioobiegu – cały zasób hormonu jest optymalnie dzielony na wszystkie funkcje wymagające jego udziału. Aktywowane zostają także uśpione włókna mięśniowe – rozrostowi ulegają stare włókna, zaś nowe są pobudzane. Niezbędnym czynnikiem jest tutaj katabolizm, który mimo iż zazwyczaj hamowany, niszczy niektóre partie włókien mięśniowych. Dzięki temu może nastąpić ich regeneracja i odbudowa – wolny testosteron wychwytywany przy pomocy receptorów może wspomóc ten proces. Odbudowane włókna mięśniowe stają się dużo mocniejsze i grubsze od poprzednich. Wydolność treningową zawdzięczamy jednej z aktywnych saponin steroidowych tribulus terrestris, czyli protodioscynie. Składnik ten zwiększa ilość testosteronu w nieco inny sposób – zdolność do konwersji daje jej możliwości podobne do naturalnego hormonu steroidowego nadnerczy. Mowa rzecz jasna o DHEA (dehydroepiandrosteron) – dzięki przekształceniu protodioscyny do prekursora testosteronu (DHEA) jest możliwy aktywny wpływ anaboliczny na nasze mięśnie. Do innych saponin steroidowych, wchodzących w skłąd buzdyganka ziemnego należą:
- trybulozyd,
- trybulozyna,
- terestrozyd,
- terestrozyny (A-E),
- terestrozyny (F-K).
DAA – moc testosteronu nowej generacji
Kwas d-asparaginowy jest aminokwasem swoistym, jednakże nie branym pod uwagę w zestawieniu aminokwasów niezbędnych. Dlaczego? Otóż organizm samodzielnie może go syntetyzować z kwasu l-asparaginowego w procesie, który już wcześniej poznaliśmy – nazywamy to konwersją. DAA wykazuje się silnymi wpływami powiązania z hormonem luteinizującym – chodzi tu oczywiście o synergizm, gdyż im większe i lepsze powiązanie LH na powierzchni komórek śródmiąższowych Leydiga (tam znajdują się receptory odpowiedzialne za dalsze procesy), tym bardziej intensywne działania wytwórcze męskiego hormonu.
Działanie DAA można uznać za podwójnie anabolicznie, gdyż poza zwiększeniem poziomu aktywnego testosteronu, intensyfikuje również procesy odpowiedzialne za wytwarzanie hormonu wzrostu (GH). Jak kwas d-asparaginowy właściwie działa? Otóż pośredniczy w przepływie jonów wapnia, sodu i potasu, dzięki zdolności wiązania się z receptorami NMDA (N-metylo D-asparaginianu) i tym samym zapoczątkowuje reakcję łańcuchową, której cel jest nam znany. To działanie pobudza natomiast produkcję hormonu gonadotropin (GnRH) oraz LH – działając synergicznie w odpowiednich ilościach prowadzą do intensyfikacji uwolnienia oraz produkcji testosteronu. Wydzielany również podczas cyklu procesów GHRH na drodze pobudzenia receptorów NMDA, wpływa bezpośrednio na wzrost poziomu somatotropiny (hormon wzrostu lub GH). Jak zatem widzimy, dzięki DAA osiągnąć można podwójny efekt anaboliczny – organizm przy odpowiednim treningu oraz planie dietetycznym, skutecznie dąży do wywołania hipertrofii mięśniowej. Co do wpływu na libido oraz sprawność seksualną, wykazuje działanie podobne do boosterów testosteronu opartych na tribulus terrestris.
Autor: Janusz Ziółkowski – opub. w SdW