Spalanie tłuszczu i składniki cz.1
Do lata coraz bliżej, a więc i zarówno osoby chcące sezonowo poprawić sylwetkę, jak i regularnie ćwiczące będą skupiały się przede wszystkim na zgubieniu nadmiaru tkanki tłuszczowej. Nie bez powodu mówi się, że okres redukcyjny wymaga niezwykłej samodyscypliny, samozaparcia oraz restrykcyjnego podejścia. Treningi na siłowni do pary z ćwiczeniami aerobowymi, a do tego deficyt kaloryczny mogący wykańczać nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Wygląda to na niezwykle ciężką drogę do przebycia, prawda? Nie będę ściemniał… Właśnie tak to wygląda i dokładnie tak jest. Można jednak wspomóc spalanie tkanki tłuszczowej określonymi suplementami i substancjami aktywnymi. Warto też wiedzieć jakie składniki mogą przyczyniać się do nasilania efektu spalania oraz ogólnej utraty tkanki tłuszczowej.
Spalanie tkanki tłuszczowej – o co chodzi?
Słyszeliście na pewno stwierdzenie, a nawet można powiedzieć „złotą myśl”, że dieta to 70% sukcesu. Na resztę składa się trening oraz suplementacja będąca dodatkiem do diety. Dodatkiem, ale nie można jednak zaprzeczyć, że suplementy są znacznym ułatwieniem na drodze do postawionego celu. Każdy z tych czynników nie będzie mógł ukazać pełnego potencjału czy skuteczności względem redukowania nadmiaru tkanki tłuszczowej, jeśli jest stosowany pojedynczo. Wiadomo co daje najlepsze rezultaty: połączenie wszystkiego co wyżej wymienione, a także dogranie każdego szczegółu w każdym czynniki z osobna. W diecie istotne będzie właściwe dobranie ilości oraz rodzaju składników pokarmowych w określonych porach. Ważne też jest, aby dobór makroskładników był optymalny, a nie przeszkadzał w sprecyzowanym wcześniej celu treningowym. Wszak to poziom kalorii, białek, tłuszczów i węglowodanów stanowiących źródło energii determinuje przemiany zachodzące w organizmie, również te przyczyniające się do redukowania tkanki tłuszczowej.
Jak sobie ułatwić to wszystko, gdy dieta oraz plan treningowy są ułożone w sposób właściwy? Otóż istnieją jeszcze środki nazywane spalaczami lub reduktorami tkanki tłuszczowej. Warto też skierować swoją uwagę na osobne substancje występujące w pożywieniu lub w formie monopreparatów czy suplementów np. dwuskładnikowych. Mogą okazać się niezwykle pożyteczne. Jednakże by w pełni docenić ich potencjał redukcyjny i cieszyć się efektami należy wziąć pod uwagę obniżoną kaloryczność żywienia dobowego (deficyt kaloryczny) oraz umiejscowienie i dobór składników pokarmowych. Bez tego nie osiągnie się trwałych rezultatów. Zacznijmy może od tego, że bazową funkcją większości spalaczy czy reduktorów jest wpływ na zwiększenie tempa przemiany materii / usprawnienie metabolizmu. Zastanówmy się też o co właściwie chodzi ze spalaniem tkanki tłuszczowej… Generalnie również suplementy tego typu dzielimy na te charakteryzujące się właściwościami termogenicznymi oraz na te, które cechują się działaniem stricte lipolitycznym bez efektu termogennego.
O co w ogóle chodzi z lipolizą i termogenezą?
Jak wiecie, wiele mechanizmów jest warunkowanych przez hormony. Zawsze istnieje czynnik, który stymuluje dany proces oraz przeciwny do niego, hamujący. Trzeba skupić się na pobudzeniu produkcji czy zwiększeniu poziomu czynnika sprzyjającego przy jednoczesnym ograniczeniu wpływów tego, który hamuje pożądany przez nas efekt. Lipoliza, mówiąc prosto, jest procesem nasilającym spalanie i pozbywanie się tłuszczu z wnętrza komórek tłuszczowych. Mogą one zostać uwolnione, „wyłapane” i przetransportowane do konkretnych miejsc wykorzystania. Dla przykładu, hormony nadnercza warunkują przemiany energetyczne w zakresie komórek tłuszczowych przy pomocy swoistych receptorów. Na drodze stymulacji hormonalnej odbywa się aktywacja lipazy tkanki tłuszczowej doprowadzając do rozkładu trigliceroli do formy kwasów tłuszczowych oraz glicerolu. Kwasy tłuszczowe w stanie wolnym są wychwytywane w krwioobiegu i mogą przy pomocy określonych transporterów stać się źródłem energii użytecznym dla całego organizmu.
Glicerol, który powstał w procesie lipolizy, wchłaniany w wątrobie ulega szeregowi procesów biorąc pośrednio udział w szlakach energetycznych. Za pośrednictwem określonych enzymów wątrobowych zostaje też przekształcany np. na glukozę. Ogólnie rzecz biorąc: zmniejsza się objętość komórek tłuszczowych, kwasy tłuszczowe są uwalniane, organizm może uzyskiwać energię z materiału zapasowego przy występującym deficycie kalorycznym, uwalnia się energie chemiczna i termiczna.
A termogeneza?
Generalnie jest to mechanizm, a raczej zespół procesów metabolicznych i fizjologicznych służących do utrzymania stałej temperatury ciała. Jak się domyślacie, chodzi o energię cieplną (stąd też spalacze często nazywane są termogenikami i mogą mieć efekt lekkiego podwyższenia temperatury ciała). Owa energia cieplna jest jakby efektem ubocznym przy spalaniu bogato energetycznych związków. Aczkolwiek ciekawe jest, że powstaje zarówno w wyniku spalania składników spożytych w postaci pokarmu (dostarczonych z zewnątrz), jak i elementów zapasowych, magazynowanych np. w formie tłuszczów. Następuje uwalnianie kwasów tłuszczowych z komórek przez co przechodzą do postaci wolnej. Kolejnym krokiem w rozumieniu ogólnikowym jest ich transport i spalanie przy jednoczesnym wytworzeniu, a raczej uwolnieniu energii termicznej. Już rozumiecie pewnie dlaczego wprowadzenie organizmu w stan deficytu kalorii jest tak istotny.
Dodatkowym elementem zahaczającym o spalanie mogą okazać się nie tylko składniki czy kompleksowe suplementy nasilające spalanie tkanki tłuszczowej, mające także wpływ na tempo przemiany materii, ale również i tzw. substancje diuretyczne. Stosunkowo popularne diuretyki to preparaty jedno lub kilku składnikowe, których zadaniem jest pomoc w usuwaniu nadmiaru wody podskórnej. Mięśnie będą mogły być bardziej widoczne, a cała sylwetka estetyczna.
Spalacze tłuszczu i składniki nasilające spalanie
Jak sugeruje nam nazwa, suplementy nazywane spalaczami tłuszczu mają za zadanie redukować tłuszcz zapasowy zmagazynowany w naszym organizmie. Często wiąże się to też z utratą wagi. Oczywiście ich działanie, a raczej efektywność, determinowane są przez indywidualny dobór składników diety (deficyt kaloryczny) oraz współczynnik aktywności fizycznej (np. intensywne ćwiczenia z obciążeniem. Do tego trening aerobowy i tempo przemiany materii. Jak widzicie, szybkość przemiany materii jest jednym z kluczowych czynników redukowania tłuszczu zapasowego.
Główną rolą spalaczy i reduktorów jest przyspieszanie metabolizmu i ogólne usprawnianie przemiany materii. Niektóre osoby mają bardzo wolną przemianę materii, przez co również trudno jest im „zrzucać zbędne kilogramy”. Sztandarowym przykładem spalaczy tłuszczu jest grupa termogeników, w których składzie głównym elementem aktywnym jest kofeina. Do pary z teobrominą (również wykorzystywaną w kompleksach redukcyjnych) zaliczane są do metyloksantyn przyspieszających przemianę materii. Z tą jednak różnicą, że kofeina znana jest z właściwości pobudzających od strony układu nerwowego, przez co może też poprawić sprawność umysłową, a dokładniej możliwość skupienia i koncentracji. Teobromina natomiast znacznie jest znacznie gorzej przyswajana przez organizm oraz wykazuje znacznie słabsze działanie. Zgodnie z doniesieniami jej głównym ośrodkiem działania nie koniecznie jest układ nerwowy (wpływ na układ nerwowy), a mięśnie gładkie. Teobromina może stanowić znakomite uzupełnienie środków redukcyjnych chociażby ze względu na swój wpływ względem poprawiania komfortu psychicznego, drastycznie obniżonego w warunkach intensywnych ćwiczeń fizycznych w połączeniu z deficytem kalorycznym.
Brak motywacji to najgorszy wróg każdego celu treningowego! Podobnie też wykorzystywany jest dodatek l-tyrozyny w preparatach redukcyjnych – właśnie ze względu na swoje działanie w odniesieniu do nastroju. Jej zadaniem jest zapobiegać wahaniom psychicznym towarzyszącym okresowi redukcyjnemu. Obniżona wartość kaloryczna diety przy „kuracjach odchudzających” polega na manipulowaniu składnikami pokarmowymi, jakimi są węglowodany. Węglowodany, czyli cukrowce, są podstawowym źródłem energii do życia, a w tym do ruchu czy szczególnie wysiłku fizycznego. Można powiedzieć, że spełniają rolę paliwa. Jeśli obniżymy spożycie węglowodanów, a jednocześnie będziemy chcieli nadal prowadzić intensywny tryb życia, co sprowadza się do wysiłku fizycznego, będzie trzeba powstrzymywać swój organizm początkowo przed „napadami głodu”.
Przemianowanie systemów energetycznych na inne źródło, jakim w tym przypadku mają być zmagazynowane materiały zapasowe, nie jest łatwe. Właśnie w tym momencie pojawia się l-tyrozyna, której zadaniem jest hamowanie uczucia głodu, a w zasadzie ograniczanie go. A może zauważyliście w składach swoich ulubionych suplementów redukcyjnych dodatki ekstraktów roślinnych czy też kojarzących się z przyprawami? Oczywiście, że mowa jest np. o ekstrakcie z gorzkich pomarańczy, pieprzu czarnego czy cayenne. Pieprz jest dość znany ze swoich właściwości termogenicznych. Na pewno zauważyliście, że bardzo ostre smaki, a dokładniej spożycie takowych produktów, niesie za sobą „falę gorąca” i można powiedzieć nieco podwyższoną temperaturę. Przynajmniej takie jest wrażenie.
Gdzie tkwi sedno sprawy odnośnie tych składników?
Szczególne zainteresowanie zawdzięczają kapsaicynie, która stymuluje – w ogólnym rozumieniu – komórki tłuszczowe. Efekt? Zmniejszają swoją objętość, zaś nasileniu ulegają procesy powodujące uwalnianie kwasów tłuszczowych z komórek, dzięki czemu mogą zostać spalone w większych ilościach. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze dokładnie niezbadane właściwości ketonów malinowych. Dostępne badania nie mówią jaki efekt stricte względem tkanki tłuszczowej mogą wywierać w przypadku ludzi. Wiemy jednak, że budową zbliżone są do wspomnianej przed chwilą kapsaicyny, zaś niektóre źródła jasno podają, że stymulują spadek wagi oraz poziom tłuszczowej tkanki. Zgodnie z badaniami naukowców z Japonii, ketony malinowe pośrednio wpływają na redukowanie tkanki tłuszczowej nasilając tempo lipolizy w obecności hormonu noradrenaliny. Czas nasilić spalanie!