Rola koenzymu kobalaminowego
Wszystkie rynki idą ciągle do przodu, aby sprostać wymaganiom klientów – warto więc też wiedzieć na czym polega rola koenzymu kobalaminowego! Co jakiś czas słyszymy o nowych suplementach i usprawnionych formułach. Mogą to być te same składniki aktywne, jednakże posiadać zmienioną formę, inne dodatki synergizujące działanie, bądź ilość – już takie sprawy mogą decydować o efektywności, skuteczności działania danego środka względem sylwetki człowieka. Na pewno wiecie, że same suplementy nie zrobią roboty za Was – są jedynie (i aż) dodatkiem do osiągnięcia upragnionego celu, choć nie umniejszam im w żadnym wypadku, bo stanowią zdumiewająco wielką pomoc. Do czego zmierza? Otóż są osoby, które nie mają diety, a nawet prawie nie trenują uważając, że przykładowo: „gainer buduje masę to będą więksi”. Tak samo jest w przypadku nielegalnych środków sterydowych, które de facto mogą silnie wpłynąć na rozwój mięśni, anabolizm oraz inne przydatne aspekty, jednakże same również niczego nie zdziałają – jeśli już są wykorzystywane to jakim kosztem… Naszym zdrowiem. Dlaczego? Bo większość nie ma pojęcia jak stosować. Suplementy są znacznie lepszą drogą „na szczyt”, a przede wszystkim bezpieczną i nie ograniczającą rozwoju na dłuższą metę w takim stopniu. Chciałbym wspomnieć o środku, który niezwykle efektywnie jest w stanie wspierać naszą walkę z żelastwem w kierunku sukcesu, aczkolwiek jest także suplementem dalece niedocenianym.
Co to takiego i jakie daje korzyści przyjmowanie koenzymu kobalaminowego?
Generalnie wszystko zaczęło się po udanych badaniach, gdzie do tej pory udało się wyizolować znaną wszystkim cyjanokobalaminę, czyli witaminę B12. W 1958 roku pierwszy raz pracowano nad witaminą B w kierunku wyizolowania nieco odmiennej formy – 3 lata później potwierdzono strukturę adenozynokobalaminy, które de facto pełniła funkcję tak zwanego koenzymu B12. Ściślej wiąże się koenzym kobalaminowy w stosunku chociażby do mięśni z przemianami energetycznymi ze względu na jej udział w procesie glukoneogenezy, co jest podstawą jej roli względem syntezy glukozy z aminokwasów czy choćby z kwasu mlekowego.
Co dobrego natomiast dla mięśni i w przypadku suplementacji? Otóż aktywna forma koenzymu witaminy B12 znacząco wpływa na przemiany podstawowych składników pokarmowych, tym samym usprawniając ich procesy metaboliczne na obszarze wnętrza organizmu człowieka – faktem zatem jest, iż wpływa na poprawę apetytu/łaknienia co z kolei jest dodatkowo związane z optymalną przemianą składników spożytych. Wniosek jest taki, że Dibenkozyd jest w stanie wspomóc efektywnie przybieranie masy mięśniowej bez potrzeby zbędnego zatłuszczania się – podkreślę słowo WSPOMÓC, gdyż nic nie dzieje się bez odpowiedniej diety i planu treningowego czy ewentualnej dodatkowej suplementacji indywidualnie do celu i osoby. Pełni także rolę intensyfikującą przemiany anaboliczne, dzięki którym nasze mięśnie ulegają głębszemu rozrostowi w obliczu bodźców treningowych oraz w czasie regeneracji, gdy zwiększają swoją grubość i wytrzymałość. Dibenkozyd oraz wszelkie suplementy diety dla sportowców na nim oparte są także pomocne w uzyskaniu progresu siłowego czy chociażby polepszeniu wydolności. Jaki to ma związek? Otóż zastanówcie się nad zjawiskiem transportu tlenu do komórek… Jego wcześniejsza forma, czyli sama cyjanokobalamina traktowana jest jako regulator wytwórstwa erytrocytów wewnątrz organizmu. Co za tym idzie? Otóż właśnie czerwone ciałka krwi odpowiedzialne są za przenoszenie cząsteczek tlenu do komórek całego ciała sprawiając, że stają się bardziej natlenowane i wzbogacone o składniki pokarmowe czy witaminowo-mineralne – większa ich ilość owocuje zwiększonym dostępem tlenu dla komórek, a to z kolei daje nam o wiele lepszą wydolność całego organizmu, a co za tym idzie również samą wydolność mięśniową.
Warto wspomnieć, iż na przykład początkujący adepci siłowni mają często problemy z dietą. Nie tyle w zakresie przestrzegania dyscypliny żywieniowej, co po prostu w ilości spożywanych pokarmów… Najczęstszym przypadkiem rozpoczęcia treningów na siłowni jest po prostu chęć bycia większym, czyli zdobycia większej masy, a to z kolei wiąże się ze spożywaniem większej ilości składników pokarmowych, a w szczególności węglowodanów stanowiących źródło energii i składających się na „masową nadwyżkę kaloryczną”. Nasz apetyt czy chociażby nasze możliwości nie pozwalają nam na spożycie tak dużej ilości jedzenia, tym bardziej jeśli z normalnego żywienia przechodzi się po prostu do diety masowej, co stanowi niezwykle duży skok nie tyle kaloryczny, co skok kładący nacisk na obroty naszego metabolizmu. Niektóre osoby natomiast po prostu względem swojego somatytypu posiadają bardzo wolną przemianę materii czy słaby apetyt. Suplementowanie się dibenkozydem w połączeniu z planem dietetycznym i treningowym pozwoli na usprawnienie przemian metabolicznych, nakręcenie samego metabolizmu oraz tym samym na zwiększenie apetytu. Suplementacja koenzymem kobalaminowym jest wykorzystywana także w lecznictwie, chociażby w walce z anemią czy anoreksją.
Zamiast cyjanokobalaminy?
Oczywiście suplementowanie się cyjanokobalaminą również jest skuteczne, co nie znaczy że identyczne. Efekty jakie wykazują oba związki są porównywalne, jednakże zastosowanie samego koenzymu kobalaminowego jest o wiele bardziej wydajne względem „starszej wersji” składnika. Co chcę przez to powiedzieć… W niektórych przypadkach odnotowano silniejsze działanie koenzymu od samej cyjanokobalaminy – warto też wspomnieć, że nazywamy go aktywną formą witaminy B12. Aktywna forma oznacza dla organizmu oszczędność względem wszelkich procesów dodatkowych, które miały usprawniać lub dać możliwość optymalnego funkcjonowania na przykład cyjanokobalaminie. Jeśli oszczędzamy energię względem niektórych procesów, a dodatkowo otrzymujemy taki sam lub wzmocniony efekt, to wniosek sam przychodzi na myśl. Większe jest również prawdopodobieństwo efektywności składnika w każdej sferze suplementacyjnej.
Autor: Janusz Ziółkowski
Artykuł opub. w SDW