Ogólnie o efedrynie cz.2
Co się mówi o efedrynie – czy jest bezpieczna?
O efedrynie wiele się mówi. Jest to kwestia dość kontrowersyjna. Wszystko jest stosunkowo bezpieczne jeśli korzysta się z tego z głową oraz odwrotnie, nic nie jest w pełni bezpieczne w nadmiarze. Wiadomo, każdy jest inny i na jednego może działać silniej, natomiast na drugiego słabiej. Podobnie jest z efektami ubocznymi – część osób może ich doświadczyć, a część nie. Odmienna dla każdej jednostki jest także tolerancja w odniesieniu do dawki. Istnieje też coś takiego jak tolerancja na skutki uboczne – jeśli są delikatne (w przypadku optymalnych dawek) można się do nich przyzwyczaić. Pozostaje nam wtedy wyłącznie efekt tergmogeniczny. Brak wzrostu pobudliwości psychoruchowej nie zawsze musi oznaczać wzrost tolerancji w stosunku do ogólnego działania efedryny – dlatego właśnie ustala się czas stosowania (tzw. cykl) w połączeniu z obserwacją ciała / organizmu. Dość częstym połączeniem było też jej stosowanie z tyrozyną, jednakże mogła też nasilać efekty niepożądane. Inna kwestia w przypadku osób chorych. Do głównych i stosunkowo często występujących skutków ubocznych możemy zaliczyć nadmierne wydłużenie czasu czuwania, a wręcz bezsenność czy też suchość w ustach, wzmożoną nerwowość i lekkie bóle głowy. Mówi się też, że jest w stanie przyczyniać się do zatrzymywania moczu oraz ograniczać siłę jego odpływu – szczególnie u mężczyzn z powiększoną prostatą. Wynikiem nadmiernej pobudliwości psycho – ruchowej może być nie tylko ogólna nerwowość, ale także drżenie rąk. Za skutek uboczny uważa się też wzmożoną potliwość, wzrost tętna, czy dreszcze – z jednej strony, część objawów jest też nieodłączną częścią termogeników (przynajmniej w czasie ćwiczeń). Ważne są zatem pory stosowania – niektórzy mogą być szczególnie wrażliwi na środek. W miarę stosowania efedryny, skutki uboczne powinny stopniowo zanikać ze względu na wzrastająca tolerancję – o czym wspominałem wcześniej.
Najgroźniejsza może być dla osób z problemami w obrębie układu sercowo – naczyniowego, gdyż podnosi ciśnienie krwi oraz przyspiesza rytm serca – tutaj również jest możliwe stosunkowo szybkie ustąpienie objawów niepożądanych w przypadku osób zdrowych. Chodzi o szybką reakcję tolerancyjną względem wzmożonego wydzielania wspomnianych wcześniej adrenaliny, norepinefryny (noradrenaliny) oraz dopaminy. W przypadku osób zdrowych, dobrze jest kontrolować reakcje organizmu i mierzyć ciśnienie, natomiast osoby wykazujące problemy na tym tle powinny moim zdaniem zrezygnować z efedryny, jak również z połączenia efedryna – kofeina. Zgodnie z badaniami efedryna nie wykazywała wysokiej neurotoksyczności, aczkolwiek wszystko może się zmienić wraz z przyjęciem jej dużej dawki. Kolejną sprzecznością może być jej wpływ na insulinę i zjawisko insulinooporności. Część badań sugeruje, że efedryna może na krótki okres czasu obniżać insulinooporność oraz podwyższać poziom insuliny, jednocześnie zmniejszając wchłanianie glukozy. Inne natomiast, że nie ma wpływu zarówno na poziom glukozy, jak i insuliny. Dotyczyło to pojedynczej, wysokiej dawki.
Z preparatami efedrynowymi jest podobnie jak z żywnością… Nigdy nie wiadomo co kryje się w środku. Sporą różnicę zatem będzie robiło źródło. Jak już wiecie, główne jej postaci to ta pozyskiwana z ziół ma huang oraz forma HCL. Niestety nie zawsze opakowania podają prawidłową zawartość efedryny – niezwykle rzadko mamy do czynienia z „czystą” efedryną. Czasami szczegół tkwi też między zawartością samej efedryny, a zawartością jej alkaloidów – należy rozróżniać te dwa pojęcia. Niedokładne informacje na opakowaniach mogą prowadzić do szeregu niebezpieczeństw, natomiast niektóre kombinacje alkaloidów z kofeiną, przy dłuższym stosowaniu w zbyt wysokich dawkach (nawet bez naszej wiedzy – wobec powyższych informacji), mogą prowadzić nawet do zatrucia.
Podsumowanie o efedrynie
Efedryna mimo że nie została dopuszczona do ogólnego użytku, to jest skuteczna jeśli stosuje się ją z głową. W nadmiarze nawet potencjalnie bezpieczne środki nie służą naszemu organizmowi – nawet witaminy można przedawkować. Kluczem do wszystkiego jest równowaga. Istnieje jednak wiele niejasności i właśnie ze względu na wycofanie produktów ze sprzedaży, chcąc stosować ją teraz, musimy uważać na jej pochodzenie. Osobiście jestem przeciwny, ale lepiej by każdy miał świadomość z czym to się wiąże oraz w jaki sposób podejść do tematu, gdy dokona wyboru przed samym sobą.
Autor: Janusz Ziółkowski – opub. w SdW