Masło czy margaryna?
Masło czy margaryna? Jest nadal wiele osób, które uważają, że margaryna jest najlepszym, jedynym i słusznym wyborem. Dostajemy z reklam przekaz na temat margaryn obniżających cholesterol, od pseudo specjalistów, którzy zamiast wspomóc leczenie odpowiednim żywieniem potrafią wypisać koleją receptę na lek firmy, z którą właśnie podpisali umowy. Wciskają również mało świadomym ludziom między innymi to że margaryna jest dobra. Społeczeństwo ufa, bo przecież doktor w ich oczach jest autorytetem. Szkoda tylko, że ten ma w planie czysty biznes, a nie pomoc…
Masło czy margaryna?
Do sedna! Margaryna powstała tylko dlatego, że jej produkcja była dużo tańsza niż masła, więc w czasach kryzysu spełniała rolę tańszego zamiennika do smarowania chleba. Pierwotny stan margaryny jest ciekły jak olej. Żeby uzyskać kostkę margaryny potrzebne jest zastosowanie różnych procesów, co prowadzi do powstania tłuszczów trans, które są bardzo niebezpieczne dla zdrowia. Tłuszcze wielonienasycone, czyli te które pochodzą z roślin nie są nam potrzebne w takich ilościach jak podają niektóre źródła. Z badań wynika, że skład mleka ludzkiego zawiera tylko ok. 4% wszystkich tłuszczów, więc taka ilość w zupełności wystarczy. Liczne badania wykazują, że margaryna jest znacznie bardziej niebezpieczna jeśli chodzi o właściwości odżywczy, tudzież zdrowotne.
Masło natomiast to w dużej mierze tłuszcze nasycone, pochodzenia zwierzęcego. Kupując masło należy jednak zwrócić uwagę ile zawiera tłuszczu i wybierać takie powyżej 80%, np. extra. Prawdziwe masło po wyjęciu z lodówki powinno być trudne do rozsmarowania. Masło zawiera witaminy A, D i E oraz jest łatwo przyswajalnym tłuszczem zwierzęcym, jednocześnie nie zawierając tak dużej ilości składników chemicznych. Jeśli chcesz smażyć na maśle to wybieraj masło klarowane – zwykle zwykłe masło pod wpływem wysokiej temperatury łatwo się przypala oraz w czasie dymienia powstają związki szkodliwe dla zdrowia. Więc do smażenia omletów czy jajecznicy może być stosunkowo OK, ale jeśli chcecie smażyć kotlety to wybierzcie masło klarowane.
Pamiętajcie też by nie ufać bezwzględnie pseudo specjalistom i faszerować się lekami obniżającymi cholesterol, bo to nic nie da, a wręcz przeciwnie. Leki te bardzo upośledzają mięsień sercowy, co powoduje dalszą lawinę chorób. Warto wziąć też pod uwagę najnowsze doniesienia względem pozytywów płynących ze spożywania tłuszczów nasyconych oraz problemów związanych z cholesterolem. Tłuszcz zwierzęcy jest również składnikiem którego potrzebujemy! A co Wy stosujecie – masło czy margarynę?
Autorka: Katarzyna Majdan – Fit Wonder Mom [Bodymania Team]
Powyższy tekst umieszczony na blogu www.Bodymania.pl objęty jest ochroną wynikającą z ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Właścicielem autorskich praw majątkowych jest Bodymania Sp. z.o.o. i S.K. Zastrzega się, że w rozumieniu art. 25 ust.1 pkt.1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, dalsze rozpowszechnianie powyższego tekstu opublikowanego na blogu www.Bodymania.pl jest zabronione niezależnie od celu w jakim rozpowszechnienie miałoby nastąpić oraz niezależnie od użytego środka przekazu.
16 listopada 2016 @ 07:52
Ja stosuję tylko i wyłącznie masło. Tylko taki produkt (jeśli jest od sprawdzonego producenta) zapewnia odpowiedni poziom dobrych tłuszczy. Oczywiście ilość „zjadanego” masła ma decydujące znaczenie, i nie można przesadzać z porcjami. Już wielokrotnie widziałem osoby, które stosują tam grubą pokrywę masła, że jedna taka kanapka to już masakra, a co dopiero kilka takich przygotowanych na śniadanie i kolację w ciągu dnia. Dobrze przygotowany i zredagowany materiał. Pozdrawiam, Kamil 🙂